"Pamiętaj za kim stoisz" - gra wiejska po raz pierwszy w Główczycach!


IMG 7612 wynik

Milicyjna Nysa na ulicach? Telefon "na korbkę" przy hali? Publikacje rodem z PRL, chemiczne eksperymenty przy pałacu Puttkamerów i antysystemowe plakaty na murach stodoły?! Tak, to wszystko wydarzyło się naprawdę i nie dwadzieścia pięć lat temu ale wczoraj, na ulicach Główczyc, podczas realizacji finału projektu "Pamiętaj za kim stoisz - gra wiejska, czyli śladami PRL w Główczycach"! Na grupy, które zgłosiły się do udziału w grze wiejskiej już od wczesnego rana czekały zagadki i zadania przygotowane przez młodzież realizującą projekt. Całość gry wpleciona była w fabułę, którą drużyny poznały na wstępie: Jest rok 1986. Całe Główczyce z niecierpliwością czekają na wizytację Naczelnika Partii. Wszystko przygotowane, zapięte na ostatni guzik. Nagle... Dowiadujemy się o tajemniczym zniknięciu kierownika lokalnego PGR-u, odpowiedzialnego za podjęcie wysokiej persony. Co robić!? Jak wypadniemy przed Naczelnikiem!? Jedyne co pozostaje to szukać zaginionego - i to właśnie zadanie dostało pięć drużyn biorących udział w naszej grze. A zaczęło się tak...


warsztaty historyczneGra wiejska została zrealizowana przez młodzież uczestnicząca w projekcie ,,Pamiętaj za kim stoisz ? Gra Wiejska, czyli śladami PRL-u w Główczycach?, finansowanym w ramach Programu ?Równać szanse 2015? Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. Działania projektowe rozpoczęły się w lutym bieżącego roku. Do ich realizacji zgłosiło się około 20 osób - uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Odbyły się warsztaty z historykiem - najlepszym w szerokiej okolicy specjalistą zajmującym się przedziałem czasowym lat 1952-1989. Pan Warcisław Machura wprowadził grupę w historyczne i obyczajowe niuanse epoki, którą mieliśmy za zadanie odtworzyć podczas gry terenowej. Już na początku okazało się, że nie każdy jest w stanie unieść ciężar wiedzy i odpowiedzialności wiążący się z przygotowaniem gry osadzonej w realiach historycznych, dlatego do ścisłej realizacji działań przystąpiliśmy w grupie uszczuplonej o kilka osób. Na szczęście skład był wystarczjący aby Plan wykonać w 100% normy!

Na kolejnych spotkaniach ustalaliśmy ramowy przebieg gry, uściślaliśmy tematykę fabuły oraz motorykę poruszania się grup po przestrzeni wiejskiej. Nieocenioną pomocą na tym etapie były warsztaty z Lucyną Roszak z Pleszewa - niekłamanym autorytetem w półświatku twórców gier miejskich i wiejskich. Dwudniowe warsztaty podniosły morale naszej grupy dając wiedzę i narzędzia do dalszej pracy nad bardzo konkretnymi już zadaniami - ustaleniem fabuły gry, szczegółowego rozmieszczenia i rodzaju zadań jakie będą czekały na przyjezdnych i miejscowych członków drużyn.

Praując nad projektem związanym z epoką PRL-u nie sposób było ominąć Gdańsk. Do Europejskiego Centrum Solidarności wyjechaliśmy w maju. Nowoczesne muzeum z bogatą, multimedialną i ciekawie przedstawioną ekspozycją wciągnęło nas w czasy walki o wolność, sprawiając, że na chwilę poczuliśmy stoczniowcami biorącymi udział w strajkach sierpniowych z 1980 roku. Spacerując po ulicach gdańskiej starówki skierowaliśmy też kroki do Muzeum Starych Zabawek gdzie szukaliśmy śladów swojego dzieciństwa - plastikowe laleczki czy samochody napędzane siłą własnych nóg jeszcze w latach 90-tych królowały przecież na dziecięcych regałach i podwórkowych torach wyścigowych.  

IMG 7346 wynik

W miarę jak czasu ubywało, a stresu przybywało wyobrażenie tego, co tworzymy czyli naszej gry stawało się coraz bardziej wyraźne. Zbierając rekwizyty i przygotowując niezbędne elementy do gry coraz bardziej obawiliśmy się o to czy zdążymy wszystko spiąć przed planowanym terminem finału. Jednocześnie poznawaliśmy czar minionej epoki, na przykład ucząc się gry w kapsle, która weszła do kanonu ulubionych rozrywek podczas wieczorów spędzanych razem w czasie projektowych "nocek w GOK-u". Praca przed finałem weszła w tryb całodobowy - od godzin przedpołudniowych przedostatniego dnia, do godzin porannych 24-go czerwca, z przerwami na jedzenie i niezbyt długi sen, dopracowaliśmy wszystko do końca. Godzin poprzedzających samą grę nie sposób opisać gdyż toną w ogromie przygotowań, pytań, odpowiedzi i towarzyszących im emocji, pozytywnych choć nie do końca pewnych tego co będzie.

O godzinie 10:00 na ustalonym miejscu startu pojawiło się pięć zapisanych wcześniej drużyn. Każdej z nich dziękujemy za zainteresowanie i chęć zmagania się w blisko trzydzieststopniowym upale z naszymi zadaniami. Nie wszystkie były łatwe! Aby przejść grę trzeba było podjąć ryzyko wejścia do skażonej rzeki, wydobyć wskazówkę z pudełka pełnego tajemniczych robaczków, wykonać serię drużynowych skoków na skakance i pokonać wiele innych trudności wykazując się tężyzną fizyczną i intelektualną.

Na końcu wszystkie drużyny czekał zasłużony odpoczynek. Zgromadzonych na mecie uczestników gry przywitaliśmy iście PRL-owskim poczęstunkiem. Kiszona kapusta, pierogi, kopytka, a na deser drożdżówka i kolorowa galaretka z bitą śmietaną. Posileni goście stali się świadkami niecodziennej sceny. W GOK-u zjawili się Agenci szukający Kierownika PGR-u. Okazało się, że jest on naprawdę naukowcem ukrywającym się przed ścigającym go generałem Saszą Kristofiejewem Milerem. Niecny generał, chcąc ukraść wynalazek uczonego wrobił go w odpowiedzialność za wybuch elektrowni atomowej w Czarnobylu. Na szczęście za Matauszem Skłodowskim (tak nazywał się nasz zaginiony kierownik - naukowiec) wstawili się uczestnicy gry wiejskiej, którzy poznali jego losy znajdując przy poszczególnych zadaniach poszlaki naprowadzające  na wątki naszej fabuły. Za pośrednictwem księdza z ruchu oporu i Naczelnika Partii , który pojawił się w międzyczasie (tak, tu nagięliśmy nieco realia historyczne na korzyść happy end'u) udało się oswobodzić naukowca, co wszyscy zebrani przyjęli z ulgą. Entuzjazm towarzyszył także rozdaniu nagród, podziękowań i pożegnaniom.

Dziękujemy współrealizatorom projektu, panu Rafałowi Sulikowi - właścicielowi "Milicjii" jeżdżącej ulicami Główczyc, wolontariuszom wspierającym nas przy finale, osobom które zgodziły się udostępnić swoje pomieszczenia i przestrzeń do umiejscowienia zadań - proboszcowi parafii z Główczyc, właścicielom Apteki pod Wagą, właścicielowi pałacu Puttkamerów oraz stodoły, na której rozlepione były plakaty, a także wszystkim, dzięki którym udało się zrealizować nasz projekt do końca. A dla tych, którzy nie mogli wziąć udziału - obszerna fotorelacja (w dużej części pozyskana dzięki uprzejmości MaTVGlow). 

Gra wiejska została zrealizowana przez młodzież uczestnicząca w projekcie ,,Pamiętaj za kim stoisz ? Gra Wiejska, czyli śladami PRL-u w Główczycach? finansowanym w ramach Programu ?Równać szanse 2015? Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności.

 

DSC05253 wynik DSC05256 wynik DSC05260 wynik DSC05262 wynik DSC05264 wynik DSC05268 wynik DSC05271 wynik DSC05275 wynik DSC05277 wynik DSC05283 wynik IMG 7346 wynik IMG 7350 wynik IMG 7355 wynik IMG 7356 wynik IMG 7361 wynik IMG 7362 wynik IMG 7366 wynik IMG 7376 wynik IMG 7379 wynik IMG 7384 wynik IMG 7387 wynik IMG 7406 wynik IMG 7409 wynik IMG 7412 wynik IMG 7423 wynik IMG 7430 wynik IMG 7435 wynik IMG 7438 wynik IMG 7450 wynik IMG 7453 wynik IMG 7467 wynik IMG 7471 wynik IMG 7480 wynik IMG 7484 wynik IMG 7487 wynik IMG 7501 wynik IMG 7505 wynik IMG 7520 wynik IMG 7531 wynik IMG 7551 wynik IMG 7558 wynik IMG 7567 wynik IMG 7569 wynik IMG 7571 wynik IMG 7573 wynik IMG 7575 wynik IMG 7577 wynik IMG 7578 wynik IMG 7586 wynik IMG 7587 wynik IMG 7598 wynik IMG 7602 wynik 

 


 tekst: Aleksandra Karmelita

zdjęcia: Paweł Żmuda, Jakub Suder (MaTVGlow)